Forum www.mojemiasto.fora.pl Strona Główna www.mojemiasto.fora.pl
Forum MM Pabianice
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Hierarchia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mojemiasto.fora.pl Strona Główna -> Przy tablicy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anade
Petent na mieszkańca



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:41, 17 Lis 2008    Temat postu: Hierarchia

W szkołach, tych przymusowych, panuje hierarchia taka:
1) urzędnicy (ministerstwo, urzędy, dyrektorzy szkół);
2) nauczyciele;
3) uczniowie;
4) rodzice.
Im wyżej tym więcej praw, im niżej tym więcej obowiązków.

A powinno być tak:
Rodzice i szkoły jako równorzędni partnerzy, którzy w celu edukacji dzieci/uczniów podpisują odpowiednią umowę. Tak jak to jest np. w szkołach językowych.

Tylko należałoby:
1) zlikwidować ministerstwo edukacji;
2) znieść przymus chodzenia do szkoły;
3) odwołać jednolite programy nauczania.
Na co raczej nie ma nadziei. Sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
antek
Petent na mieszkańca



Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:41, 17 Lis 2008    Temat postu:

Jeżeli twierdzisz, że nauczyciel ma więcej praw niż uczeń to mam tylko nadzieję, że nie mówisz poważnie.
Rodzice również często mogą dużo więcej, bo teraz szkoły często polegają na dotacjach od nich.

Pomysł brzmi ciekawie, ale zadam Ci pytanie: Jeżeli to lepsze rozwiązanie to dlaczego cały świat uznał przymus nauczania dawno temu za pomysł pierwszorzędny i po dziś dzień wychodzi z takiego założenia? Podkreślę tylko, że CAŁY świat.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
krysia
Spacerowicz



Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:45, 17 Lis 2008    Temat postu: Re: Hierarchia

[quote="anade"]
Tylko należałoby:
1) zlikwidować ministerstwo edukacji;
2) znieść przymus chodzenia do szkoły;
3) odwołać jednolite programy nauczania.

A może zrobimy tak, jak chciał pan w sweterku w romby, "żeby nie było niczego"
Laughing Rozbawił mnie ten post


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kęsim-kęsim
Spacerowicz



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pabianice

PostWysłany: Pon 22:59, 17 Lis 2008    Temat postu:

Zgadzam sie, ze stwierdzenie, ze nauczyciele maja wiecej praw niz uczniowie jest ryzykowne. Kiedys dla utrzymania dyscypliny nauczyciel lal dziecko linijka po lapie i zostawial po lekcjach na trzy godziny. Teraz dzieciak walnie nauczyciela w twarz i ten nic nie moze mu zrobic. A jesli zrobi, to trafi do sadu. W szkole moga pracowac tylko ludzie o mocnych nerwach i bardzo silnych charakterach. Inaczej dadza sobie wejsc na glowe mlodziezy, ktora ma coraz mniej do zaprezentowania soba i przez to zastepuje to zachowaniem zdecydowanie nie pasujacym do tego, ktore powinno byc tolerowane w szkolach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anade
Petent na mieszkańca



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:04, 17 Lis 2008    Temat postu:

antek napisał:
Jeżeli twierdzisz, że nauczyciel ma więcej praw niż uczeń to mam tylko nadzieję, że nie mówisz poważnie.

Z tego co wiem to nauczyciele stawiają stopnie (również z zachowania) uczniom a nie odwrotnie. Wydaja im polecenia i tym podobne. Nie wiedziałeś o tym ?
antek napisał:
Rodzice również często mogą dużo więcej, bo teraz szkoły często polegają na dotacjach od nich.

Jesli nawet tak jest, to są to wyjątki, które potwierdzają regułę.
antek napisał:
Pomysł brzmi ciekawie, ale zadam Ci pytanie: Jeżeli to lepsze rozwiązanie to dlaczego cały świat uznał przymus nauczania dawno temu za pomysł pierwszorzędny i po dziś dzień wychodzi z takiego założenia? Podkreślę tylko, że CAŁY świat.

Cały świat, podkreślę: CAŁY świat, uważał kiedyś, że Ziemia jest płaska a podtrzymują ją cztery żółwie. No, może nie cały, pół, drugie pół uważało, że cztery słonie. Były dwa stronnictwa Żółwiowatych i Słoniowatych, tak jak teraz. Kłócili się zaciekle, tak jak teraz się kłócą o listę lektur: Sienkiewicz czy Gombrowicz. Tak jakby to miało jakieś znaczenie. I tak nikt nie czyta a Ziemia jest okrągła - to są prawdy.
Przymus szkolny, jednolite programy nauczania i obecna struktura szkół, razem w zestawie, istnieją jakieś 150 lat. Wystarczająco długo aby się zdgenerować, otorbić i zacofać. To co Kaziuka syn w Konopielce usłyszał od uczycielki, dzisiaj, z obrazków ruchomych i nieruchomych, poznaja dzieci jeszcze niepiśmienne.
Świat się zmienił i pędzi dalej a wymyślane w MEN reformy mają siedmioletnie okresy wdrażania.
Tylko rodzice są prawdziwie zainteresowani edukacją swoich dzieci. A nie mają nic, podkreślam: NIC do powiedzenia w tej sprawie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kęsim-kęsim
Spacerowicz



Dołączył: 16 Lis 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pabianice

PostWysłany: Pon 23:17, 17 Lis 2008    Temat postu:

Cytat:
Z tego co wiem to nauczyciele stawiają stopnie (również z zachowania) uczniom a nie odwrotnie. Wydaja im polecenia i tym podobne. Nie wiedziałeś o tym?

Zgoda. Zwroc tez uwage, ze nauczycielom odbiera sie coraz wiecej narzedzi pracy. Gdyby to bylo takie proste, jak mowisz, ze nauczyciel ma dziennik i stopien, a dziecko pokornie pochylona glowe, to mielibysmy oswiate bez bledow Wink To jest postepujaca tendencja - coraz nizszej kultury mlodziezy i coraz wiekszej presji na nauczycieli. Nagonki, powiedzialbym. Nie sa bez wad, ale korzystajac ze skandali tworzy sie niesprawiedliwa otoczke - nieudacznikow i pedofili.


Cytat:
Cały świat, podkreślę: CAŁY świat, uważał kiedyś, że Ziemia jest płaska a podtrzymują ją cztery żółwie. No, może nie cały, pół, drugie pół uważało, że cztery słonie. Były dwa stronnictwa Żółwiowatych i Słoniowatych, tak jak teraz. Kłócili się zaciekle, tak jak teraz się kłócą o listę lektur: Sienkiewicz czy Gombrowicz. Tak jakby to miało jakieś znaczenie. I tak nikt nie czyta a Ziemia jest okrągła - to są prawdy.
Przymus szkolny, jednolite programy nauczania i obecna struktura szkół, razem w zestawie, istnieją jakieś 150 lat. Wystarczająco długo aby się zdgenerować, otorbić i zacofać. To co Kaziuka syn w Konopielce usłyszał od uczycielki, dzisiaj, z obrazków ruchomych i nieruchomych, poznaja dzieci jeszcze niepiśmienne.
Świat się zmienił i pędzi dalej a wymyślane w MEN reformy mają siedmioletnie okresy wdrażania.
Tylko rodzice są prawdziwie zainteresowani edukacją swoich dzieci. A nie mają nic, podkreślam: NIC do powiedzenia w tej sprawie.


I tak, i nie. Przymus nauki jest niezbedny, bo uwstecznilibysmy sie tak bardzo, ze ze swoim wnukiem gadalbys - ty, po polsku na laweczce w parku, a on po swojemu z drzewa nad twoja laweczka.
Zgadzam sie, ze duzo bardziej elitarne i duzo mniej dostepne powinny byc studia wyzsze.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez kęsim-kęsim dnia Pon 23:18, 17 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anade
Petent na mieszkańca



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:04, 18 Lis 2008    Temat postu:

kęsim-kęsim napisał:
I tak, i nie. Przymus nauki jest niezbedny, bo uwstecznilibysmy sie tak bardzo, ze ze swoim wnukiem gadalbys - ty, po polsku na laweczce w parku, a on po swojemu z drzewa nad twoja laweczka.

Ale jaki świat ty opisujesz ? W systemie edukacyjnym, w którym żyjemy występuje wtórny analfabetyzm. W tym systemie, teraz. To co istnieje teraz zwyczajnie nie działa.
Sensem życia dla niepiśmiennych debili jest pojechac na mecz i poobijać sobie ryje. Oni nie mówia w moim języku, oni jakos tak gulgoczą jak szympansy. Słyszałem w autobusie ostatnio - nic nie zrozumiałem. Parę miesięcy temu jeden taki pisał mi oświadczenie, bo wjechał we mnie samochodem. Opierał się z tym pisaniem, mysłałem, że się wykręca od odpowiedzialności. A on po prostu nie umiał liter. Na oko ze 20 lat chłopak. Oni chodząc do szkół pod przymusem demoralizuja tylko tych, co mają ambicję się czegoś nauczyć.
A więc, jeśli krytykujesz jakieś plany zmian, to najpierw przyjrzyj się CO jest obecnie. Jaka jest rzeczywistość. Po co powtarzać slogany. Po co się oszukiwać ?
kęsim-kęsim napisał:
Zgadzam sie, ze duzo bardziej elitarne i duzo mniej dostepne powinny byc studia wyzsze.

Ja o dostepności szkół wyższych nic nie pisałem więc nie wim z kim się zgadzasz. Dla mnie szkoła to jak sklep spożywczy. Każdy może wejść i kupić co mu smakuje. Jedni kupia prawdziwa wiedzę inni opchają się pseudodyplomami. Różnica pomiędzy szkołą podstawową a wyższą jest taka, że usługi w tej pierwszej kupuje rodzic a później to już każdy sobie wybiera. Jak z jedzeniem. Dzieci nie wiedzą co pożywne, żarłyby żelki i czipsy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
antek
Petent na mieszkańca



Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 17:39, 18 Lis 2008    Temat postu:

Mówisz tu o skrajnych przypadkach totalnego marginesu intelektualnego. Zapytam się Ciebie jednak, co wtedy z całą rzeszą ludzi, których szkoła jednak ukierunkowała i dała im szanse? Uwierz mi, że w przeważającej większości biednych rodzin gdyby szkoła nie była przymusowa czytać umiałby tylko telewizor. :]
Poza tym ten argument o płaskiej ziemi jest typowym argumentem gimnazjalistów. Już tłumaczę Ci subtelną różnicę.
Płaska ziemia to teoria, którą ktoś stworzył, to tylko założenie, które było łatwiejsze od badań. Od tak ktoś stwierdził, że tak jest i już.. Fakt tego, że ziemia to kula o tendencji eliptycznej to naukowa prawda sprawdzona empirycznie. Tak samo jak z nauczaniem. Świat znał już społeczeństwo bez szkoły, więc właśnie dzięki empirii i doświadczeniom uznał nauczanie za konieczny przymus. To właśnie przymus nauki jest kulą, a Twoje "róbta co chceta" dyskiem na czterech żółwiach Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez antek dnia Wto 19:09, 18 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anade
Petent na mieszkańca



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:14, 18 Lis 2008    Temat postu:

antek napisał:
Mówisz tu o skrajnych przypadkach totalnego marginesu intelektualnego. Zapytam się Ciebie jednak, co wtedy z całą rzeszą ludzi, których szkoła jednak ukierunkowała i dała im szanse? Uwierz mi, że w przeważającej większości biednych rodzin gdyby szkoła nie była przymusowa czytać umiałby tylko telewizor. :]

Jakie "uwierz" ?! Gdzie twoja "empiria" ?
Moje obserwacje są takie, że wtórny analfabetyzm, nie jest ani skrajny, ani przypadkowy, ani totalnie marginalny.
Jest istotą, ośrodkiem, immanentną cechą tego zgniłego systemu.

antek napisał:
Poza tym ten argument o płaskiej ziemi jest typowym argumentem gimnazjalistów.

Typowe, to jest szafowanie tą "całą rzeszą ludzi", koniecznie biedną, co to dostali szansę (aczkolwiek posiadającą telewizor).
"Rzesza ludzi" może sobie chodzić do szkół bez przymusu i dobrowolnie szukać swojej szansy.

antek napisał:
Płaska ziemia to teoria, którą ktoś stworzył, to tylko założenie, które było łatwiejsze od badań. Od tak ktoś stwierdził, że tak jest i już.. Fakt tego, że ziemia to kula o tendencji eliptycznej to naukowa prawda sprawdzona empirycznie. Tak samo jak z nauczaniem. Świat znał już społeczeństwo bez szkoły, więc właśnie dzięki empirii i doświadczeniom uznał nauczanie za konieczny przymus.


Świat znał społeczeństwo bez szkoły ?! Niewiarygodne !
Świat znał co najwyżej społeczeństwo bez przymusu szkolnego i bez jednolitych programów nauczania.
Przymus szkolny jest taką samą teorią jak każda inna. Właśnie przyszedł czas żeby powiedzieć wyraźnie: teorią fałszywą. Czas zastąpić konieczny przymus dobrowolną wolnością.

antek napisał:
To właśnie przymus nauki jest kulą

Kulą u nogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
antek
Petent na mieszkańca



Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 13:14, 19 Lis 2008    Temat postu:

Kulą - kulą u nogi. hm...
anade napisał:
Przymus szkolny jest taką samą teorią jak każda inna.

Co Ty wygadujesz? To właśnie jest już sprawdzony system. Mieliśmy dobrowolne szkoły. Uczył się kto chciał i społeczeństwo razem miało intelekt pługa. Nie wypisuj mi takich absurdalnych rzeczy. W dniu wprowadzenia przez cara przymusu szkolnego może i było to ryzyko, ale dziś wiemy, że jest lepiej.
Przyjacielu, mylisz podstawowe pojęcia: lepiej i idealnie.
Jasne, możesz mi tu wypisywać serię przykładów tego jakie szkolnictwo jest nieskuteczne, ale jego brak (a tak się stanie w większości przypadków gdy nie będzie przymusu) nic nie rozwiąże. Twoja metoda to zamiast ulepszyć coś, co się psuje po prostu to wyrzucić.
Dla Ciebie argumentem, że szkoła jest zła są debile niedoceniający tego faktu. Co więcej twierdzisz, że rozwiązaniem tego problemu jest w ogóle odciąć ich od szkoły. Smile Gratuluję pomysłu, z przymusową szkoła wyrastają na młotów, a bez niej na pewno założą uniwersytet :]
Wszyscy ludzi rozumieją, że szkoła uczy, jak nie to trzeba zmienić ją tak by to robiła.
Ludzie gdy mają kilkanaście lat nie rozumieją jeszcze wielu rzeczy, nie możesz pozwolić im na podejmowanie decyzji, bo są niedojrzali i nie mogą jeszcze odpowiadać za siebie. Jak pozwolisz dzieciom decydować to zostaniesz Maciusiem pierwszym w krainie chaosu i żałujących głupiej młodości nieudaczników.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez antek dnia Śro 13:28, 19 Lis 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anade
Petent na mieszkańca



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 16:55, 19 Lis 2008    Temat postu:

antek napisał:

Co Ty wygadujesz? To właśnie jest już sprawdzony system. Mieliśmy dobrowolne szkoły. Uczył się kto chciał i społeczeństwo razem miało intelekt pługa. Nie wypisuj mi takich absurdalnych rzeczy. W dniu wprowadzenia przez cara przymusu szkolnego może i było to ryzyko, ale dziś wiemy, że jest lepiej.

No właśnie, typowy błąd. Myślisz ze jak jeden element zmienisz, to nagle wszystko będzie wygladało tak jak za cara. Za cara to może było i dobre, ale dużo się zmienilo od tej pory. Wtedy szkola była może jedynym sposobem cywilizowania, teraz nie jest. Stawiam śmiałą teze, że dzisiaj 90% "wiedzy" młodzi ludzie wchłaniają z otoczenia pozaszkolnego, a w szkole zamykaja oczy, uszy i usta.
Dzisiejsza technika pozwala inaczej dotrzeć do uczniów niz poprzez budowanie gmachów, łączenie rówieśników w 30-osobowe paczki i młotkowanie 6 razy po 45 minut każdemu to samo, chociaż w tej paczce 30% się nudzi a drugie 30% nie wie do końca gdzie jest. To bezsens taka organizacja

antek napisał:
Przyjacielu, mylisz podstawowe pojęcia: lepiej i idealnie.
Jasne, możesz mi tu wypisywać serię przykładów tego jakie szkolnictwo jest nieskuteczne, ale jego brak (a tak się stanie w większości przypadków gdy nie będzie przymusu) nic nie rozwiąże. Twoja metoda to zamiast ulepszyć coś, co się psuje po prostu to wyrzucić.

Otóż teoria mówi, że bywa tak, że organizacji nie da się zmienić. Trzeba budować od nowa. to tak jak z remontem domu, czasami sie opłaca a czasami lepiej zbudowac nowy. Organizacja oczywiście nigdy się nie przyzna, że jest niereformowalna, będzie sie bronić do upadłego. Proste pytanie: od ilu lat słyszysz o reformie szkoły ? Ja od zawsze. Więc jak to jest, że szkoła wciąż wymaga reformowania ? Szkoła od lat nie potrafi poradzić sobie z najprostszymi problemami, choćby wagą tornistrów. Kazdy coś radzi a zostaje po staremu, rzesza bezradnych ludzi dobrej woli. Jeśli coś naprawiasz i naprawiasz i poprawiasz i nie działa, to w końcu trzeba sobie powiedzieć prawdę i z żalem, ale zostawić to i zacząć od nowa inaczej. To trudna decyzja, ale nie niemożliwa.
Nie wiem skąd to przekonanie, że bez przymusu ludzie nie będą chcieli chodzić do szkoły. Niby dlaczego by mieli nie chcieć ? Za mało użytkowników na tym forum, ale kiedyś zaproponuje ankietę: "czy poslałbyś do szkoły swoje dzieci gdybyś nie musiał" tak/nie

antek napisał:
Dla Ciebie argumentem, że szkoła jest zła są debile niedoceniający tego faktu. Co więcej twierdzisz, że rozwiązaniem tego problemu jest w ogóle odciąć ich od szkoły. Smile Gratuluję pomysłu, z przymusową szkoła wyrastają na młotów, a bez niej na pewno założą uniwersytet :]

Uważam, że zmuszanie ludzi do chodzenia do szkoły wbrew ich woli jest nieskuteczne. Maszyna mieli parę lat i wypluwa ten sam surowiec co na wejściu. Przy okazji szansę odbiera się innym.
Dlaczego odciąć, niech chodzą jeśli chcą, ale z własnej woli. Z niewolnika nie zrobisz pracownika.

antek napisał:
Ludzie gdy mają kilkanaście lat nie rozumieją jeszcze wielu rzeczy, nie możesz pozwolić im na podejmowanie decyzji, bo są niedojrzali i nie mogą jeszcze odpowiadać za siebie. Jak pozwolisz dzieciom decydować to zostaniesz Maciusiem pierwszym w krainie chaosu i żałujących głupiej młodości nieudaczników.

Nigdzie nie napisałem, że niedojrzali ludzie mieliby podejmować decyzje. Pisałem, że rodzice dobrowolnie powinni podpisywać umowy z dowolnie wybrana szkołą, która im pasuje a przedmiotem umowy byłaby edukacja dziecka. Jeśli jedna ze stron nie wypełnia zobowiązań wynikających z umowy, to druga strona może zerwać kontrakt i dochodzić odszkodowania. Po osiagnięciu pełnoletności umowę podpisuje każdy w swoim imieniu.
A teraz pomyśl sobie o wszystkich problemach, które teraz mają szkoły i przenieś do mojego modelu. W szkołach dobrowolnych o róznorodnych programach nauczania żaden z dzisiejszych problemów by po prostu nie zaistniał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
antek
Petent na mieszkańca



Dołączył: 14 Lis 2008
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 18:02, 19 Lis 2008    Temat postu:

Zaczynam rozumieć do czego dążysz. Masz racje, że traktowanie szkoły jak firmy to nie jest zły pomysł. Mówimy jednak o innych stronach medalu. Ty zaciekle uważasz, że przymus szkoły zniechęca dzieciaki, a co więcej, duża część z nich zupełnie olewa tę instytucję. Fakt, że dobrowolne nauczanie byłoby dobrym rozwiązaniem w tej kwestii, poza tym stałoby się może nawet ciut bardziej prestiżowe i pożądane. Ja natomiast widzę problem zupełnie gdzie indziej. Dostrzegam go w ogromie ludzi, który by prawdopodobnie nie uczył się w takich szkołach i błyskawicznie stał się ciemną masą. Chodzi mi o biedne środowiska, gdzie internet i telewizor nie są standardem, a wręcz luksusem. Dlatego też wydaje mi się, że szkolnictwo musi istnieć.
Masz rację, po raz kolejny, że nasze szkoły i MEN to śmiech na sali, ale nie uważasz, że to raczej problem krajowy, a nie ogólny? Dzieci w Japonii, nie mają książek tylko każdy z nich dostaje palmtopa z dotykowym ekranem, który ma wgrany cały system nauczania i dziecko od początku do końca ma jeden, który nie waży jak nasze plecaki 30 kg tylko 0,5kg. Tam szkolnictwo automatycznie wychwytuje zainteresowania dzieciaków i one już od trzynastego roku życia przygotowywane są do pracy i doskonale potem odnajdują się w społeczeństwie. Dlatego tak dalecy jesteśmy od porozumienia, Ty mówisz o ewidentnie polskim przykładzie, a ja o szkolnictwie ogólnie, które (jak sam świat daje nam przykłady) potrafi działać jak szwajcarski zegarek.

Niestety, co mnie bardzo smuci, nie potrafię odnaleźć rozwiązania na problemy o jakich Ty mówisz. Nie da się zaprzeczyć, że polskie społeczeństwo pędzi ku dolnej granicy jeśli chodzi o poziom wiedzy i co więcej to kwestia kilku lat, gdy za przykładem amerykanów przestaną odróżniać Australię od Anglii.
Boję się jednak, że to nie jest tylko problem samej edukacji, ale przede wszystkim zmian w mentalności i w pędzącej ku nas fali amerykanizacji i "laitowego" podejścia do życia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez antek dnia Śro 18:05, 19 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anade
Petent na mieszkańca



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:46, 19 Lis 2008    Temat postu:

Nie wiem jak jest w Japonii. Nie wiem jak porównywać. Jaki jest w ogóle cel edukacji? Dla rodzica inny, dla państwa inny. Ale jak zmierzyć skuteczność? I porównać dwie różne cywilizacje. Nieważne. Przy okazji: zawsze mnie zastanawia dlaczego nie korzystamy z doświadczeń innych krajów. Ciekawe czy w MEN jest jakiś dział do takich spraw - do podgladania jak to robią inni i czy są skuteczni.
Mówisz laptopy. Wystarczyłyby wymienne karty i jeden segregator. Dzieci niosa do szkoły 100-stronicowa ksiażkę a na lekcji korzystaja z dwoch stron. 98% ciężaru na próżno. Jak jacyś tragarze dzień w dzień, dzień w dzień. Niosą. To podpada pod uporczywe znęcanie się. Najbiedniejsze są te maluchy.
Ja nie wymyślam nic nowego, tylko chciałbym aby edukacja między 7ym a 19ym rokiem życia była taka jak przed 7ym i po 19ym. Czyli planowanie jakiejś ścieżki rozwoju, krótkie półroczne kursy dobierane według potrzeb i umiejętności. Przez rodziców. Rodzice tak uczą swoje dzieci przed szkołą. A po średniej szkole każdy juz sam tak robi, obojętnie na studiach czy w fabryce przy taśmie. Dlaczego przez dwanaście środkowych lat pakuje się dzieci do tych murów i kisi w nich.
Niech już nawet będą jakieś kursy przymusowe, narzucone przez państwo, ale do diabła niech sie coś dzieje, bo jak słyszę o teoretycznej nauce klikania myszką, teoretycznej, bo komputery zanim się włączą, to lekcja się kończy, to mnie krew zalewa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
anade
Petent na mieszkańca



Dołączył: 06 Lis 2008
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:15, 09 Gru 2008    Temat postu:

No proszę, lewitujący od dawna kilometr nad Al. Szucha statek kosmiczny zwany MEN spuścił w dół dwa genialne pomysły:

Po pierwsze grupy na lekcje języków bedą tworzone według zaawansowania uczniów a nie wieku. Bożesz ty mój ! A inne lekcje ? Przecież wiadomo, że 11-letni chłopak to inna istota niż 11-letnia dziewczyna. Że w każdej klasie jest 3% zidentyfikowanych debili i 3% potencjalnych geniuszy. Dlczego oni mają się męczyć razem z innymi na historii czy matematyce ? Skoro z j. angielskim ma to sens...
Przepowiem jak zareaguje system: a gdzie egalite !? Bogatsi (bo tych stać na korki dla dzieci) będą się grupować razem, biedniejsi razem. O zgrozo! O Leninie, patrzysz i nie grzmisz !?

Po drugie. Szafki maja być dla dzieci w każdej szkole. Od 20 lat widzę w amerykańskich filmach, że każdy ma swoją szafkę. A Men zobaczyli to AD 2008. Bystre chłopaki.
Przepowiem jak zareaguje system: każda pani i każdy pan i tak będą zadawać lekcje do domu i sprawdzać prace domowe, więc zeszyty i ćwiczenia nadal będzie trzeba nosić. Czyli 3/4 ciężaru. A i książki, bo klasówki i poczytac trzeba. Zamki będą się zacinać, koszt naprawy będzie duży, w końcu szafki będą miały tylko najmłodsze dzieci aż się je zezłomuje (szafki, nie dzieci, że zamusierowiczuję).

I pewnie nic z tego nie wyjdzie, jak zwykle w Półtusku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
szkopul
Spacerowicz



Dołączył: 06 Gru 2008
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 3:21, 15 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Szafki maja być dla dzieci w każdej szkole. Od 20 lat widzę w amerykańskich filmach, że każdy ma swoją szafkę. A Men zobaczyli to AD 2008. Bystre chłopaki.


brawo. lepiej późno niż później Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.mojemiasto.fora.pl Strona Główna -> Przy tablicy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin